sobota, 28 września 2013

1. Zacznijmy trening.

- Stary no daj spokój! Łazimy po tym lesie którąś godzinę, a jedyne co w nim jest to pieprzone wiewiórki i ptaki!
Kisame wywijając na każdą stronę rękami wydzierał się po Itachim, który ze spokojem wymalowanym na twarzy szedł dalej. Kisame spojrzał ze zrezygnowaniem na partnera po czym zatrzymał się i machnął tylko ręką dodając.
- Idę się wylać.
Itachi spojrzał tylko kątem oka na rybcię i zatrzymał się na chwilę siadając pod drzewem. Przymknął dosłownie na sekundę oczy po czym coś co wywaliło się o jego nogi obudziło biednego aż wstał na równe nogi. Spojrzał na to coś co okazało się dziewczyną. Itachi bez zawahania się podniósł ją na nogi i jedną ręką unieruchomił ją, a drugą przyłożył do gardła kunai stojąc za nią, aby nie zobaczyła jego twarzy.
- Kim jesteś i ile tutaj już jesteś?
Powiedział oziębłym tonem do jej ucha. Dziewczyna, aż drgnęła. Cała roztrzęsiona nie umiałam pozbierać słów w jedną kupę przez co się jąkała.
- Ja-a nic nie-e widzia-ałam na prawdę! Nie-e zabijaj mnie, proszę-ę!
Itachi drgnął gdy poczuł na swojej ręce mokrą ciecz, którą okazały się łzy płynące ciurkiem po policzkach dziewczyny.
- Co tu robiłaś?
Itachi nadal nie odpuszczał zadając stanowczo dziewczynie, która ze strachu prawie nie popuściła.
- Proszę zostaw mnie!
No i wystarczyło kilka słów Itachiego, aby dziewczyna się rozpłakała. W tej samej chwili Itachi poczuł ból w prawym barku. Zaraz po tym w czterech innych miejscach na plecach. Przed nimi z drzewa zeskoczyła dziewczyna o długich i bujnych czerwonych włosach z maską ANBU na twarzy. Za Itachim również już ktoś stał. Postać zrobiła dokładnie to samo co Itachi blondwłosej dziewczynie. Niestety ale zdolny Uchiha dał się złapać w pułapkę, a blondynka stojąca przed nim okazała się klonem i rozpłynęła się w powietrzu co lekko zdziwiło członka Akatsuki. Dziewczyna stojąca przodem do Itachiego skrzyżowała ręce na klatce piersiowej i zaczęła zadawać pytania.
- Co cię tutaj sprowadza panie Uchiha?
W odpowiedzi dostała tylko pomruk niezadowolenia ze strony przetrzymywanego. Dziewczyna pstryknęła palcami, a osoba stojąca za Itachim mocniej przysunęła ostrze kunai'a do jego gardła lekko je nacinając.
- A więc?
Itachi tylko uśmiechnął się zwycięsko i aktywował sharingana. Dziewczynę z maską uwięził w Genjutsu wydobywając od niej wszystkie ważne informacje po czym sama zemdlała. Itachi dezaktywował sharingana po czym gdy zobaczył, że jego towarzysz jest atakowany przez innego członka ANBU szybko użył pieczęci, która przetransportowała ich oboje do organizacji.
- DEBILU JUŻ GO PRAWIE MIAŁEM!
Krzyknął zdenerwowany Kisame, który patrzył na towarzysza z mordem w oczach.
- Misja wypełniona, w czym problem?
- A jaka była nasza misja, przypomnij.
Itachi uniósł z zrezygnowania lewą brew do góry i powędrował w stronę biura lidera. Zapukał po czym gdy usłyszał słowa "wejść" wszedł zamykając za sobą drzwi. Usiadł na przeciw Pein'a, który miał grobową minę.
- Misja wypełniona?
- Tak. Pierwsza z nich nazywa się Mai Fujimoto, a druga Rose Hosokaya, aa oko mają góra 18 lat oraz pochodzą z Konohy.
- Tyle to sam wiem, miałeś się dowiedzieć czegoś więcej.
- Pierwsza urodziła się w Uzushiogakure. Blondyneczka owszem ma na imię Mai lecz nazwisko ma inne. A mianowicie nazywa się Mai Senju, a co lepsze jest siostrzenicą Tsunade, a druga nazywa się Rose ale nazwisko nam jest nieznane. Co najlepsze! Pochodzi z Amegakure i jest jakoś spokrewniona z Hanzō.
- Teraz upewniłeś mnie w tym, że chcę je obie tutaj.

***

- Jezu no ROSE! Znowu się obijasz? Nic tylko byś spała! Wstawaj, bo trening nam się już zaczął!
Blondynka gdy zobaczyła przyjaciółkę na ziemi zaczęła nią lekko ruszać aby się obudziła. Czerwonowłosa zamrugała kilka razy oczami po czym spojrzała na blondynkę i podniosła się do pozycji siedzącej.
- Oni tu byli.
- Oni? Czyli kto?
- No jak to kto?! Głupia jesteś? AKATSUKI przecież!
Blondynka spojrzała na koleżankę lekko zakłopotana z powodu iż nie wiedziała kim są Akatsuki. (No głupia no...)
- Czyli jesteś głupia..
- Dobra, nie wyzywaj mnie tylko wstawaj bo...
- FUJIMOTO, HOSOKAYA! W TEJ CHWILI NA TRENING! NIE OPIERDALAĆ SIĘ!
- Pięknie jeszcze sensei Ibiki..
- To co zacznijmy trening?
Mai wstała po czym podała rękę Rose aby pomóc jej wstać i obdarzyła ją delikatnym uśmiechem co miała w zwyczaju.
- Na twoim miejscu nie byłabym taka zadowolona.
Rose powiedziała sama do siebie po czym wstała przy pomocy koleżanki i zaczęły się kierować w stronę narastających krzyków ze strony sensei'a.


UFF! W końcu koniec! Nie wiedziałam, że aż tak ciężko będzie mi to pisać. Mam nadzieję, że Wam się spodoba, a na początek macie naszą Mai. A więc do następnego! :)

7 komentarzy:

  1. Hejka!!! Bardzo ciekawy rozdział. Podoba mi się charakter Mai i Rose... takie odmienne ^_^ Ogółem to samym opisem postaci mnie zaciekawiłaś, więc po prostu nie mogłam nie przeczytać rozdziału xD W tym jednym zdaniu to zamiast "podniósł ją na nogi" przeczytałam "podniósł ją za nogi" i w moim dziwacznym umyśle powstał taki oto obraz: Itachi stoi sobie normalnie na ziemi trzymając za jedną nogę dziewczynę zwisającą głową w dół xD I przez całą scenę tak to sobie wyobrażałam mimo, że nieco mi to nie pasowało... ale kit z tym xD
    Hoshi: Tak, bo Ciebie w ogóle to nie obchodzi żeby coś do siebie pasowało *nadąsana*
    -_- O co Ci znowu chodzi??
    Hoshi: O nic *wychodzi obrażona*
    Nie zwracaj na nią uwagi, ona tak zawsze. W ogóle wszystko jest fajnie ^_^ A taka druga sprawa... z tego co wyczytałam w zakładce "INFORMACJE" to wynika, że sama zrobiłaś szablon... Amane Chan zostań moim bogiem *bije pokłony* Ten szablon jest po prostu CUDNY *Q*
    No to życzę Ci weny ^_^

    Pozdrooo ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę pierwsza moja czytelniczka, miło mi :D Rozdział jest trochę nieogarnięty, bo pisany na szybko ale drugi rozdział postaram się napisać już w lepszym stanie :D Hoshi ciekawa osoba, taka trochę pesymistyczna :D Szablon ten jest pierwszym moim szablonem jaki kiedykolwiek zrobiłam więc dziękuję za tak miłe słowa :D Mam nadzieję, że zostaniesz tutaj na dłużej :>

      Usuń
  2. Przeczytałam i mi się podobało, chociaż chwilami nie ogarniałam np. kiedy nagle pojawił sie Ibiki @-@ brakowało mi tutaj jakiegoś opisu, ale ogólnie podoba mi się i Mai! *^* Kocham ją, ale byle więcej Itachi'ego =w= Zauważyłam twój blog w ogłoszeniach i jestem :D
    Zapraszam też do siebie http://przeznaczenie-kunoichi.blogspot.com/ tylko nie wystarasz się wyglądu, czekam na szablon T^T
    PS. chcę info o nowej notce :3
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ibiki to specyficzna postać, o której trochę jest napisane w zakładce "bohaterowie" :D Dziękuję za odwiedzenie, a ja w tym czasie zabieram się za Twojego bloga :D Oczywiście będę powiadamiać ^^

      Usuń
  3. Zaprosiłaś,więc jestem xd.
    Dodaję do obserwowanych i jak możesz to informuj mnie o nn na moim blogu ^^.
    A co do twojej twórczości : uwielbiam Naruto OC,klimaty Akatsuki czy Uchiha ,więc trafiłaś w moje gusta ^^ .
    Twoje postacie są dość specyficzne xd. Bardzo polubiłam postać Mai xd.
    No i jest tu Ibiki,który nie za często występuje w blogach xd.
    Ogólnie to mam nadzieję,że będzie trochę ...no...wiesz,zagadek i wgl xd.
    No i jeszcze wielki plus za szablon. Jest piękny *.*.
    Dlatego miałabym do Ciebie małą prośbę...zrobiłabyś mi teeeż ? :c .
    Bo ja nie umiem,a na szabloniarniach trzeba czekać z miesiąc,albo dwa :c.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne nie ma problemu :D Wyślij mi na gadu arty jakie mają być na nagłówku i jakie kolory i wgl :)

      Usuń
  4. Heh, musiałam przestawić na wersję komputerową, bo mobilna to jakiś koszmar. Nic nie widzę, a na kokputerowej to jeszcze nie widć komentarzy - ale dobrze, że z tekstem jest inaczej.
    Mogłabyś z tym, proszę, coś zrobić? (:
    Ja tam lubię wiewiórki. :D
    Z tą cieczą miałam pewne dziwne skojarzenie, zresztą z "ja nic nie widziałam, naprawdę" przypomina mi się strażnik krypty - nie wiem, dlaczego, może po prostu musi mi się przypominać, bo tak miało być i to nie jest związane w dużej mierze z tekstem.
    Pierwszy odcinek: gubernator zadzwoni, na pewno zadzwoni...! /"Zawsze to samo. Nigdy jeszcze nie zadzwonił. Jestem tu od wydawania kary."/ /"Zostałem wywalony, kara śmierci może być zdjęta, to muszę zabijać dalej na własną rękę."/ /"Trafiam do więzienia... Gubernator na pewno zadzwoni!!!..." - jajca z tego były. Obejrzyj sobie - "The Tales from The Crypt". Oczywiście, te wypowiedzi to nie dosłowne. :D
    Zemdlała? Heh, ale akcja.
    Ciężko? - Nie spodziewałam się, że to powiesz, chociaż jeśli chodzi o fanfiction, to raczej jest ciężko. Co to za anime, tak w ogóle? Nie oglądam, ale to, co piszesz wydaje mi się ciekawe.
    Zobaczmy, co tam przygotowałaś w następnym rozdziale! (:
    Zazwyczaj nie życzę weny, ale Tobie akurat życzę, skoro było tak trudno pisać (:.

    OdpowiedzUsuń